:)

środa, 12 grudnia 2012

opowieść wigilijna




Środa. 8 dni do ferii świątecznych.
No cześć misiaki co tam u was ?
Ja dzisiaj w końcu poszłam do szkoły, ale nie dosyć, że szłam na 11 to jeszcze w ogole nie byłam na lekcjach ze względu na próby do szkolnych jasełek, które wyglądały jak na zdjęciu powyżej... raz przećwiczyliśmy... ćmiczek... milion sweet fotek w lustrze i kolejny raz przelecieliśmy cały scenariusz, miałam siedzieć w szkole do 16 a byłam do 14 bo powiedziałam księdzu, że się z kimś umówiłam a on mnie po prostu zwolnił haha. Kocham takie dni.
Jutro znowu nie idę do szkoły... bo już za dużo się nachodziłam w tym tygodniu HAHA.
W piątek przyjde tylko na próby o 11 i tyle będzie mojej edukacji ;P
W tym roku na jasełkach wystawiamy opowieść wygilijną i ja wcielam się w role Ducha Marley'a uuuu rola mojego życia HAHA.
Teraz oglądam z mamą Master szefa z gordonem i tylko słysze jej komentarze '' ty debilu mogłeś to zrobić inaczej'' albo '' trzeba nauczyć się to robić''
yhy... tak mamo jeszcze jakieś kłamstwa ? haha

Ze względu na brak pomysłu na post wstawie wam dzisiaj dzieło mojej najlepszej przyjciółki. Krótkie opowiadanie jest o naszym '' związku'' i małych problemach z nim związanych.
Zresztą przeczytajcie i oceńcie.
ps. nie, nie jestem lesbijką hahaha.

Podczas, gdy wszystko wokół pokryte było zaledwie wczesnoporanną szarością, ja, wybudzona nagle, bezwiednie rozglądałam się po pokoju, próbując odnaleźć się wśród otaczających mnie przedmiotów. Nie byłam sama. Spojrzałam na leżącą obok mnie drobną postać kochanki. Cała w sennym nieładzie zdawała się być jeszcze dziewczynką. Wraz z jej widokiem wróciło wszystko. Opadłam na łóżko.
Jeszcze nie tak dawno temu ułożyłabym się blisko niej, zanurzyła palce w miękkich ciemnych włosach i zasnęła ponownie. Nie potrafiłabym już jednak tego uczynić. Teraz spoglądając na jej ciało czułam już jedynie obrzydzenie. Czystą awersję kontrastującą z czernią dłoni i twarzy ukochanej. Ukochała mnie w sobie, a od pewnego czasu nie potrafiłam powstrzymać narastającej we mnie niechęci do dotyku i każdej innej czułości przyjaciółki. Przypadkowe muśnięcie ręki niegdyś przyprawiające mnie o dreszcz podniecenia teraz wykrzywiały moją twarz w grymas wstrętu i pretensji. Czy mogłam kiedykolwiek zbliżyć się do tej kobiety na tyle, na ile mi się zdaję... Tak, nie sposób przecież wyzbyć się wspomnienia tego, co raz miało miejsce, a co pochłonęło mnie na tyle, że obraz minionych wydarzeń wciąż staje mi przed oczyma, tuż przed snem - czy też zaraz po przebudzeniu?
Wówczas nie zastanawiałam się nad tym wiele. Zbliżyłam się do niej mimowolnie, jakby przywołana letnim przywidzeniem. Wydała mi się nazbyt bliska, bym mogła nie zaznać tego, co tak nagle w sobie odkryłam..
Nie wzbraniały się nasze ciała, bo jakże inaczej leżąc naprzeciw twarzą przy twarzy, język miałby nie przytwierdzić jednej do drugiej.
To ta dziwna słabość, mająca swoje źródło gdzieś we wnętrzu, w tak obcych nam rejonach naszego własnego ciała, że zdaje się napływać z daleka.
Wspomnienie kobiety, którą niegdyś była moja przyjaciółka wydawało mi się sennym wyobrażeniem, dzikim i niezależnym od mojej woli nachodzącym mnie wedle swojego kaprysu. Zdarzało się jednak, że podobnie jak tego poranka umyślnie przywoływałam w sobie dawną gorączkę minionych wydarzeń, by móc na nowo dostrzec dawną kochankę w obcej mi teraz kobiecie. Niepotrzebnie. Wiedziałam przecież już wszystko.
[Libby]: Fantastyczną mi jesteś przyjaciółką.
Kobieta naciągnęła na siebie kołdrę, prawie cała się nią nakrywając.
[Charlie]: Hm?? Mówiłaś coś?
[Libby]: Śpij. Jeszcze wcześnie.
Tego samego dnia wróciłam do mieszkania ojca. On jeden o nic mnie nigdy nie pytał. Może poza jednym?
[Tata]: Co u siostry? Co, znowu się pokłóciłyście?..

fajne prawda ? Ja jestem zachwycona. Ma talent, moja niunia <3
Jeśli ona to czyta to pozdrawiam cię i macham radośnie do Ciebie hue hue ;*


Jeśli chciałbyś zacząć ze mną korespondecje, lub po prostu wysłać mi kartkę z twojego miasta chwaląc się jego pięknem napisz do mnie na mejla : funny@vp.pl ! ODPISZE NA KAŻDY LIST I KAŻDĄ KARTĘ!!!
Nikogo nie zmuszam do takiego sposobu poznawania ludzi ale uważam, że to coś fajnego, wiec czemu nie ? przecież to pamiątka na całe życie ;)
Nie szukam przyjaciół, mi chodzi tylko i wyłącznie o piękno i prostotę przekazywaną w listach, bo to zanikająca tradycja, a ja choć w jakimś stopniu chce ją zatrzymać :))



JEŚLI JUŻ TU JESTEŚ ZOSTAW KOMENTARZ !




ps2. jak podoba wam się nowy wygląd ?


Buziaaaakiiii ;**
Charlie.

3 komentarze:

  1. Codziennie sprawdzam czy coś dodałaś. Oj. Dziękuję ! <3 Też do Ciebie macham huehue :* Twój najdroższy na świecie Ajronek ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Szukałam takiej osoby,z którą mogłabym popisać listy itp. więc jak dla mnie twoja propozycja jest strzałem w dziesiątkę! :) Napewno do Ciebie napiszę na maila....ale dopiero po świętach bo teraz nie mam ani chwili wytchnienia. ;c
    Twoje rysunki są świetne!! ♥ Opowiadanie przyjaciółki także :)
    + Aa..też od niedawna mam faze na one direction :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie ocenię nowego wyglądu bloga, bo nie widziałam starego C:

    OdpowiedzUsuń