:)

niedziela, 6 maja 2012

live in Barcelona



Znowu dawno mnie tu nie było, pewnie już nikt nie pamiętam że istnieje taki blog, ale to nic.. dobiłam do 15 tys odwiedzin więc postanowiłam to uczcić nowym postem.
Zdjecia takie sobie... wiem... ale dawno nie robiłam czegoś porządnego... powyższe zdjęcia są z voyage voyage z moją the best friend... którą kocham i która jest kimś dla kogo żyję...
Co u mnie ? hm... nic specjalnego... czytam, piszę, słucham... działo się ostatnio parę rzeczy które zawróciło mi na chwilę w głowie, ale na szczęście opanowałam sytuacje i już mam wszystko pod kontrolą... przecież byle kto nie będzie burzył mojego świętego czi hahaha xD
Nie długo też się wyprowadzam... moje kochane Dopiewo czeka za mną już tyle czasu...
wakacje najprawdopodobniej spędzę pół w Londynie pół w Barcelonie... więc zapowiadają się bardzo ale to bardzo pozytywne wakacje, których już nie moge się doczekać...
no dobra.. a tak na koniec to chciałam was serdecznie zaprosić na mojego bloga z opowiadaniem... które mam nadzieję skończyć a nie pozostawić tak jak poprzednie hue hue

6 komentarzy: