:)

środa, 2 stycznia 2013

po nowym roku


Jedyne ''porządne'' zdjęcie z sylwestra z Górną <3
Nie mam siły pisać, ale pewnie jak się rozpędze to nie będę mogła skończyć, bo przecież najgorzej jest zacząć.
Sylwester... dupy nie urwał tak na prawdę ale i tak było fajnie :)
Jak zwykle zrobiłam pewien błąd ale to już przecież standard, nazwałam to sobie ładnie ' imprezową wpadką'
Pamiętacie jak pisałam, ze nie mam na ten rok żadnych postanowień? Jednak mam.
Jedno z nich już wcieliłam w życie.. mianowicie... przechodzę albo raczej zmieniam diete... Widzicie to coś w różowym na zdjęciu.. to ja wieloryb Charlie. Dlatego właśnie wydrukowałam sobie tabele kalorii i przestane jeść wszystko co ma dużo kalorii, od dzisiaj po prostu odżywiam się zdrowo i zaczynam więcej się ruszać :)
Mam nadzieje, że mi się uda... chce schudnac do 50 kg ale to DUŻE wyzwanie xD

Wczoraj dostałam od Górnej i Ireny niezły psychiczny wycisk... udowodniły mi, że znają mnie lepiej niż ja sama, i obiecały, że pomogą mi się zmienić... bo gdy doszło do mnie, ze to co mówią jest prawdą nabralam ochoty na zmiany... więc zrobie to...

wyszło mi dzisiaj takie masło maślane ale jestem cholernie zmęczona i w dodatku chora...
Ciao :))

A jak tam wasz sylwester ?? Jakieś wpadki ? eh...




















10 komentarzy:

  1. Też chciałabym schudnąć, więc trzymam za Ciebie kciuki! Na pewno nam się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jakość :<
    wytrwałości w postanowieniach
    Obserwuję,
    zapraszam
    big-bam-boom.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć. Jestem Avalon.
    Na twojego bloga trafiłam przypadkiem i zafascynował mnie.
    Zapraszam też do mnie i jeśli ci się spodoba to zaobserwuj. ;**

    http://blog-avalon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. *.*

    http://littleamyblue.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. wytrwalosci! najwazniejsze to zeby jesc czesto a malo oraz mniej kaloryczne posilki i co najwazniejsze ciwiczyc! ja za niedlugo zabieram sie za a6w.

    little-girl-in-vans.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. oj moja ukochana jedyna Horny. nie wiem czy wgl doszedł do Cb sms, że na bon jovi mam bilet na golden circle, a jak nie to chujowo musisz mi wybaczyć!!! no, więc podziwiam Panią za odchudzanie - też jestem z Tobą duchowo i w dbaniu o... figurę, której nie posiadam xD, a i doszedł list?! Bo nie pamiętam czy w końcu go dostałaś.

    a sylwester to do 12 była stypa, ale potem poszłam z chłopakami z 5 szampanami na plot i się zaczęło. miłość polała się strumieniami, a także braterstwo krwi, gdy wzięliśmy Księżyc ten piękny jaśniejący na świadka, a także wycie spóźnionych wilkołaków (noc wcześniej była pełnia), potem szukaliśmy dna od szampana, które zapodziało się w ogrodzie, rozmowy o bateriach dopochwowych i owulacji, zasypianie gdzie popadnie i z kim popadnie, obżeranie nachosami, a także spędzenie nocy z najwspanialszą osobą płci przeciwnej ;P

    teraz ja się rozłożyłam i planuję poleżeć jeszcze trochę. tęsknię za naszym wieczorem w poznaniu. i anonimkami i ich tramwajem. odezwij się czasem :*

    OdpowiedzUsuń
  7. ja spędziłam sylwestra u mojej przyjaciółki :) Było całkiem fajnie ^.^
    Ja również mam zamiar schudnąć w tym roku, ciekawe co z tego wyjdzie. Trzymam kciuki ;)

    zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  8. fajnie wygladacie. ;)
    http://rozowy-pomponik.blogspot.com/
    obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja sylwka u przyjaciółki spędziłam :)

    lila-blogg.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń