Cykl ''Dobre rady poczciwej Charlie''
Rada 1:
Jeśli powiedziałeś swojemu przyjacielowi, że u Twojej mamy wykryto chorobę śmiertelną a on nie odpisuje przez kilka dni mimo obecności na wszelkich portalach społecznościowych- wiedz, że tak na prawdę nigdy nie był twoim prawdziwym przyjacielem. Odpuść...
Chyba nie będzie mnie tu przez następne dni ...
Kurczę męczy mnie to że coś ci jest.Nie znam cię ale widzę że jest zle.Trzymaj się naprawdę!;*
OdpowiedzUsuńbardzo mi przykro z powodu choroby Twojej mamy. Wyobrażam sobie jak musi być Ci ciężko. Twoja mama na pewno z tego wyjdzie ! W końcu jest silną kobietką! My tak łatwo się nie poddajemy!
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o przyjaciół nie wiń ich. Nie każdy jest w stanie postawić się w sytuacji i odpowiednio zareagować. Musisz być silna - pamiętaj!
pozdrawiam i przytulam do serducha
Adźka
Kurcze.. Źle mi jak czytam ostatnio twoje wpisy, że źle się u Ciebie dzieje.. Moja rodzina pzrez dwa lata strasznie dużo przeszła.. Ledwo odratowali tatę przy locie samolotem (zresztą.. od roku najlepiej z nim nie jest), chrzesna z udarem mózgu, mama z chorobą i tabletami do końca życia. Czasami jej słowa tak mnie przytłaczają... No i oczywiście choroby serca musiałam odziedziczyć i jescze te sprzeczki z przyjaciółkami, problemy w domu i tęsknota... Ale daje jakos radę, nauczyłam sie już że trzeba być dzielnym.
OdpowiedzUsuńmusi być Ci naprawdę ciężko. a takiemu przyjacielowi, to bym podziękowała... trzymaj się!
OdpowiedzUsuńProszę, pisz! Trafiłam tu pierwszy raz i jestem zachwycona, tym co tutaj tworzysz.
OdpowiedzUsuń"Dobre rady poczciwej Kamili":
W życiu licz tylko i wyłącznie na siebie. Tylko na siebie możesz liczyć w każdej minucie. Inni ludzie przychodzą i odchodzą, taka kolej rzeczy. Nie zmienimy tego, a użalanie się nad sobą w niczym nie pomoże.
Trzymam za Ciebie kciuki, maleńka. Spędzaj teraz jak najwięcej czasu z mamą. Nie zdręczaj się przyjacielem, nie jest najwidoczniej tego wart. Gdybyś chciała porozmawiać, daj znać. Ja chętnir wysłucham i podzielę się swoją historią. Na pocieszenie, uwierz mi...
:*
Myślę, że nie wiedział jak zareagować.
OdpowiedzUsuńCo nie zmienia faktu, że zachował się... "nie w porządku" . żałośnie to brzmi w tej sytuacji .
"Dobre rady poczciwej Kamili" - też tak myślę.
Nie znam Cię, ale to nie ma większego znaczenia. Mogłabyś napisać co jej jest?
Ważne, żeby się nie poddawać, tylko potraktować jako wyzwanie które da się pokonać i stawić temu czoła ..
dobra, pieprze bez sensu.
Pewnie nie poprawi ci to humoru, ale nominowałam twój blog do One Lovely Blog Award, więcej informacji znajdziesz u mnie na blogu.
OdpowiedzUsuńNominowałam twój blog do One Lovely Blog Award szczegóły u mnie.
OdpowiedzUsuńTo najwidoczniej nigdy nie był Twoim przyjacielem. Trzymaj się i naprawdę życzę Ci, żeby wszystko się ułożyło.
OdpowiedzUsuńAle jesteś pewna na 100% z tą chorobą? Jeśli tak,to życzę zdrowia,bo będzie potrzebne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na nową notkę ;)
http://pinkglassseparated.blogspot.com/
Z pewnością poprawi Ci ona humor ;)