:)

piątek, 2 marca 2012

rape me





Ktoś mi ostatnio powiedział, że jestem jak Hana Montana. W sensie mam dwie twarze jak ona.
Ubieram się w koszulki z Nirvaną, noszę Martensy z flagą UK i czerwone rurki a w moich niebieskich słuchawkach słychać One Direction. Może i tak jest ale co z tego ? Ja się dobrze z tym czuje, nie jest mi źle z myślą że nad plakatem Pink Floydów wisi mały plakat 1D, albo że na tapecie mam zdjęcie Harrego... Nie, wręcz przeciwnie, jest z mi z tych super... Directioners (fanki )to najlepsze dziewczyny jakie w życiu poznałam. A chłopcy z zespołu... to ludzie których kiedyś chciałabym poznać... ot tak... są wspaniali, pełno radości i poczucia humoru... są dobrą odskocznią dla mnie po paru godzinach ciężkiej pracy, czy po stresie czy... czymkolwiek.... Kocham ich i przyznaje się do tego... bo czemu nie ?
Zresztą temat jak rzeka.. mogłabym mówić o tym bez końca a i tak połowa ma to w dupie, więc zakończę.

Na koniec tylko takie pytanie...
MA KTOŚ Z WAS KONTO NA POSTCROSSING ? ALBO MA OCHOTĘ POPISAĆ ZE MNĄ LISTY ? O CZYMKOLWIEK... O WSZYSTKIM I O NICZYM.... BYLE BYM JA MOGŁA NAPISAĆ DO KOGOŚ PARĘ SŁÓW... I BYM RAZ NA JAKIŚ CZAS ZOBACZYŁA W SWOJEJ SKRZYNCE KOPERTE ZAADRESOWANĄ DLA MNIE.
JAKBY BYŁ KTOŚ ZAINTERESOWANY PISZCZE NA funny@vp.pl
BYŁOBY SUPER :)))

 i wszystko jasne.