owszem... nie odliczam już... nie czekam tak bardzo... może to nie lojalne... może nie wierne... ale ja już tak dłużej nie mogłam...
Ostatnio trochę lepiej się układa, choć mogłabym wymazać ostatni pobyt w szpitalu...
weekendy są fantastyczne... wyczekuję ich z niecierpliwością! Spędzam je z cudownymi ludźmi i chcę by się to nie kończyło... staram się niczego nie zjebać...
Chciałabym na stałe powrócić do blogowania... zobaczymy co z tego wyjdzie... :)
Jeśli ktoś jeszcze czyta tego bloga, proszę pokażcie mi że jeszcze ktoś tu jest i dajcie komentarz... :)
Life, it seems, will fade away
Drifting further every day
Getting lost within myself
Nothing matters, no one else
Jest piękny dzień, więc ja wyjątkowo mam piękny humor...
Dziękuje pewnej osobie która znowu zaszczepiła we mnie chęć do spędzania czasu z ludźmi...
Chęć by po prostu zadzwonić do byle kogo z pytaniem czy robimy coś wieczorem...
Może w ten sposób trochę mniej będę myślała o tak wolno mijających dniach...
a czeka mnie jeszcze 257 dni bez Ciebie...
You were born to be my baby
And baby, I was made to be your man
A ja lubię jesień... mam kolejne wytłumaczenie na ostatnio często zadawane mi pytanie '' Dlaczego Ty jesteś taka smutna''... '' To przez tą pogodę''... beautiful lie...
Wiem nudzę was... wiem nikomu już nie chcę się tu nawet wchodzić... ale nic nie poradzę na mój stan ducha...
Ostatnio przez to rzadko bywam w szkole... od samego rana robię sobie gorącą herbatę z owoców leśnych w moim pół litrowym kubku, ubieram ciepły kolorowy sweter, zakładam słuchawki w których hipnotyzują mnie dźwięki piosenek Led Zeppelin i czytam stos książek które ostatnio wypożyczyłam z biblioteki :)
No i obowiązkowo odliczam dni do spotkania z kimś kto wreszcie sprawi, że się uśmiechnę :)
It was really, really good.
You made me happy every single day.
But now... I've got to go away!
Powoli, powoli zaczynam być sobą...
dochodzę do wniosku, że nie jest mi nic więcej do szczęścia potrzebne niż moje dwie ukochaneprzyjaciółki,muzykairodzina !
Pamiętajcie... nigdy nie starajcie się podporządkować do towarzystwa które was otacza...
w moim jest czas na ciągłe imprezy i upijanie się do nie przytomności... a ja... chyba odbiegłam... dlaczego mam upijać się z ludźmi z którymi chce zapamiętać każdą chwilę... nie nudzi mnie ich towarzystwo i świetnie bawię się bez wszelkich dodatków.... FUCK THE SYSTEM!...
piosenka z płyty która właśnie obejmuje dźwiękami mój pokój